Kto szukał ‘sporta’ w Polsce ten wie…

Kto szukał ‘sporta’ w Polsce ten wie, że łatwiej dostać zgagi po czopkach, niż kupić ładny i bezwypadkowy egzemplarz 🙂 Tak się jakoś ostatnio na rynku porobiło, że ceny motocykli sportowych mamy najwyższe od lat, a ładnych egzemplarzy praktycznie nie ma. I nie ważne czy szukamy ersześć, gixera czy cebry…generalnie wsadzić dupę w pokrzywy można dość łatwo 😛

Grzegorz skontaktował się ze mną, kiedy ktoś z mojej konkurencji wystawił ‘go do wiatru’ i na ‘cito’ szukał pomocy do zaplanowanych już oględzin motocykla w Warszawie. A że znalazła się wolna chwila, to stwierdziłem, że człowiekowi, który jak się później okazało, przyleciał specjalnie aż z Gdańska, pomóc trzeba.

Na miejscu zastajemy Suzuki GSX-R 600 rocznik 2011. Na pierwszy rzut oka, niby bez dramatu. Malowanie oryginalne, owiewki ładnie spasowane, dekle ‘nieporyte’, fajny wydech…niby wszystko gra i buczy. Ale im dokładniej moto oglądam, tym więcej znaków zapytania się pojawia. Ogranicznik na półce mocno obity, dekiel malowany, pozostałości po jakiejś glebie i z jednej i drugiej stronie, jedna tarcza hamulcowa z przodu wymieniona, tylny stelaż też demontowany w przeszłości. No kurcze chyba działo się tutaj, bo jakoś dużo tego. A tematów serwisowych do zrobienia, też trochę by się zebrało.

Najgorsze jednak było jeszcze przed nami…kiedy w motocyklu ustawionym w linii, przednie i tylne koło jakoś nie bardzo chciały się zgrać. Nie była to jakaś wielka rozbieżność, ale mimo wszystko zauważalna gołym okiem…czyżby któraś półka podgięta? 🔍 Nawet właściciel pojazdu, człowiek w czapeczce naciągniętej daszkiem na potylice, który początkowo strasznie się zagotował, ostatecznie przyznał nam, że wygląda to jednak jakoś dziwnie 🧢🤔 Grzegorz odpuścił temat i pustym busem wrócił do Gdańska.

Ale nie trzeba było długo czekać, bo jeszcze tego samego dnia wieczorem dzwoni Grzegorz z pytaniem czy polecę z nim jutro do Zgierza, bo jest fajny gixer 😁 Myślę sobie, no ma facet rozmach…dzisiaj stolica, jutro Zgierz…ciekawe co pojutrze 🌍 Ale w sumie czemu nie, to tylko godzina jazdy, może warto…

Następny dzień, późny wieczór i spotykamy się na miejscu. I od razu widzę, że Grzesiowi, który już obejrzał moto, micha cieszy się jakby jakoś bardziej 🙃 Wprawdzie motocykl jest dwa lata starszy od tego oglądanego dzień wcześniej, ale poziom jakości jaki prezentuje, to kompletnie inna liga.
Suzuki rocznik 2009, z polskiego salonu, z przebiegiem 22k km, z rąk pasjonata gixów….brzmi dobrze 👏 Z oględzin można wnioskować, że motocykl miał jakąś przewrotkę na lewą stronę, ale raczej nic poważnego. Z relacji sprzedającego wiemy, że kobieta, która wyjechała tym egzemplarzem z salonu, miała go tylko chwilę i przejechała raptem kilkaset km. Może to właśnie wtedy coś nie wyszło, skoro nowy motocykl tak szybko zmienił właściciela…
Ale serio, nie mam powodów żeby za bardzo się czepiać, generalnie wszystko wygląda dobrze, wszystkie owiewki oryginalne, wypełnienia, śrubki, śrubeczki nietknięte, zawias bez dziwnych śladów, jedynie jeden uchwyt lampy jest pęknięty. Poza tym lalka…serio 🏍👌
Ciężko uwierzyć, ale przednia opona jest jeszcze oryginalna z 2008 roku, tak samo napęd! Tak, tak….obie gumy do wymiany, do tego serwis przedniego zawieszenia, plus regulacja luzów zaworowych. Ale to generalnie tyle. Crash pady i fajny komin w tej sytuacji traktujemy już tylko jako bonus 🏆
Cena…no cóż, porównywalna z egzemplarzem dwa lata młodszym, ale moim zdaniem, w pełni uzasadniona. To nie były łatwe negocjacje, ale finalnie wyszło całkiem spoko, udało się urwać na tematy serwisowe i gixer razem z Grzesiem szczęśliwie pojechali do Gdańska 🏍🌊🏖
Mi chyba też trochę w głowie ten sprzęt zawrócił, bo nawet teraz na samą myśl on nim jaram się 🚬🤣

Kolejny przykład, że upór, determinacja, szybkie działanie plus rozsądne decyzje, mogą dać fajne rezultaty.
Poza tym to idealny przykład takiego motocyklowego 'feelingu’. Kiedy widzisz motka pierwszy raz i od razu cię przekonuje. Nie musisz szukać w głowie argumentów dlaczego warto go kupić….ty to od razu wiesz, że on będzie twój 🤩🤪Też tak macie…?

Ja gratuluję Grzegorzowi przede wszystkim zajefajnego gixa, oraz życzę, aby ten feeling z motkiem trwał jak najdłużej 😎🤛🏍

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *